Wspaniały, delikatny i jedwabisty sernik nowojorski. Klasyczny spód z ciasteczek, masa serowa o subtelnym, lekko cytrynowym aromacie, a na wierzchu mus owocowy z brzoskwiń. Warto się pokusić o jego upieczenie nawet w okresie letnim, kiedy staramy się unikać rozgrzewania piekarnika, jego smak jest tego warty. Polecam.
Składniki – forma 24x37 cm
Spód:
170 g masła
300 g ciastek digestive
Masa serowa: **
1930 g serka typu philadelphia
2 szklanki cukru
5 łyżek mąki
2 łyżki mąki ziemniaczanej
3,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii
4,5 łyżeczki skórki z cytryny (2,5 cytryny)
3,5 łyżeczki soku z cytryny
6,5 jajka
2 żółtka
530 ml śmietany 18%
Mus owocowy:
500 g brzoskwiń - użyłam z puszki o masie brutto 820g
pół szklanki soku z brzoskwiń lub wody
2,5 łyżki mąki ziemniaczanej lub 2 łyżki żelatyny
*/ wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej, a masę miksujemy tyle, na ile to koniczne, by jej za bardzo nie napowietrzyć, gdyż po upieczeniu opadnie.
Piekarnik nagrzewamy do 180*C.
Formę wykładamy pergaminem.
Ciastka wraz ze stopionym masłem miksujemy kilka minut w malakserze, do uzyskania konsystencji mokrego piasku. Masą wykładamy spód formy, dokładnie i równomiernie wciskając ją w blaszkę.
Chłodzimy 30 minut, a następnie pieczemy w 180*C przez 10 minut. Odstawiamy do przestygnięcia.
Piekarnik nagrzewamy do 220*C
Serek ucieramy na miękki i gładki krem, przez około 2 minuty. Powoli miksując dodajemy cukier, mąkę, szczyptę soli. Dokładnie miksujemy – w razie konieczności zbierając masę z boków miski, do dokładnego połączenia składników.
Do masy dodajemy wanilię, sok skórkę z cytryny. Stale miksując dodajemy pojedynczo jajka.
Wlewamy śmietanę, a całą masę miksujemy do połączenia składników. Powinna ona być lekka, jedwabista i gładka.
Boki formy z podpieczonym spodem lekko natłuszczamy roztopionym masłem. Masę serową wylewamy na ciasteczka, wygładzając wierzch. W razie konieczności, jakiekolwiek pęcherzyki powietrza przekuwamy nożem.
Sernik pieczemy w kąpieli wodnej. Gotujemy więc wodę w czajniku, a formę dokładnie owijamy z zewnątrz folią aluminiową. Formę z sernikiem umieszczamy w większej formie, do której wlewamy zagotowaną wodę. Powinna ona sięgać połowy formy z sernikiem.
Formę wstawiamy do piekarnika. Pieczemy w 180*C przez 20 minut, a następnie w 110*C przez 60 minut – lub dłużej, aż sernik będzie ścięty i sprężysty po dotknięciu powierzchni na środku, a wyjęty patyczek może być lekko wilgotny.
LUB
Pieczemy w 220*C przez 20 minut, a następnie zmniejszamy temperaturę do 110*C i pieczemy kolejne 60 minut – lub dłużej, aż leciutko potrząsając formę, lub dotykając wierzch ciasta patyczkiem zobaczymy stężone, sprężyste ciasto. Patyczek może być lekko wilgotny.
Piekarnik wyłączamy. Drzwiczki lekko uchylamy i zostawiamy w nim ciasto do stygnięcia na około 2 godziny.
Jeśli jednak wolicie, by sernik w środku był bardziej suchy, niż wilgotny – zostawcie drzwiczki zamknięte na godzinę, a potem je uchylcie.
Następnie formę wyjmujemy z piekarnika i studzimy na zewnątrz.
Wkładamy do lodówki na minimum 8 godzin, a najlepiej na całą noc.
Brzoskwinie miksujemy na gładki mus. Wrzucamy do garnka.
W kubku rozpuszczamy żelatynę w minimalnej ilości wrzątku lub mieszamy mąkę ziemniaczaną z sokiem z brzoskwiń/wodą.
Jeśli używamy żelatyny - dodajemy do nich 2-3 łyżki zmiksowanych brzoskwiń, następnie miksturę wlewamy do reszty brzoskwiń i odstawiamy do zgęstnienia.
W kubku rozpuszczamy żelatynę w minimalnej ilości wrzątku lub mieszamy mąkę ziemniaczaną z sokiem z brzoskwiń/wodą.
Jeśli używamy żelatyny - dodajemy do nich 2-3 łyżki zmiksowanych brzoskwiń, następnie miksturę wlewamy do reszty brzoskwiń i odstawiamy do zgęstnienia.
Jeśli natomiast używamy mąki ziemniaczanej wlewamy ją do garnka, a całość doprowadzamy do wrzenia często mieszając. Odstawiamy do ostygnięcia.
Wystudzony i gęstniejący mus rozprowadzamy równomiernie na schłodzonym serniku. Ponownie wstawiamy do lodówki.
Wystudzony i gęstniejący mus rozprowadzamy równomiernie na schłodzonym serniku. Ponownie wstawiamy do lodówki.
O mój panie, jak to smacznie wygląda! Dieta dietą, ale w poniedziałek ruszam po składniki i mam nadzieję, że wyjdzie mi chociaż w połowie tak ładny jak ten na zdjęciach! Szczególnie, że ostatnimi czasy przekonałam się do wszelkiej maści serników. I ten stał się właśnie moim cukierniczym must have! :D
OdpowiedzUsuńIdealny ;)
OdpowiedzUsuńJeśli smakuje tak jak wygląda, to bomba!
OdpowiedzUsuńNie jadłam sernika z brzoskwiniami.
OdpowiedzUsuń