Ten wyjątkowy przepis skrywałam już dawno, uznałam, że będzie idealny na jesień, kiedy u wielu z Nas rośnie zapotrzebowanie na czekoladę.
Czekolada, czekolada i czekolada. Tort nie jest lekki i puszysty. To ciasto z gatunku tych cięższych, intensywnych lecz miękkich, mięsistych. Jest wilgotny i długo utrzymuje świeżość. Wykonanie ciasta jest dosyć proste, krem również nie sprawia większych problemów.
Dla przełamania smaku czekolady blaty ciasta przełożone są również frużeliną truskawkową domowej roboty, pyszna, słodko kwaśna masa idealnie łagodzi smak.
Tort wykonałam w wersji piętrowej na urodziny z dużą ilością gości - dlatego brak zdjęcia przekroju, rozmiar dostosujcie do swoich potrzeb, składniki podaję na średnią formę.
Składniki - forma 24 cm
Ciasto:
408 g mąki pszennej
330 g białego cukru
90 g ciemnego kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżeczki sody
3 jajka
360 ml zaparzonej kawy rozpuszczalnej
360 ml maślanki
180 ml oleju
1,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego
Krem:
216 g masła
170 g cukru pudru
90 g ciemnego kakao
200 g czekolady
500 ml kremówki
1,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego
Frużelina:
400 g truskawek
3 łyżeczki żelatyny
155 g cukru
1 łyżka soku z cytryny
2,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Poncz:
200 ml herbaty
100 ml alkoholu - użyłam wódki
Piekarnik nagrzewamy do 175*C.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy masłem i oprószamy mąką.
W dużej misce mieszamy wszystkie suche składniki. Następnie dodajemy po kolei mokre składniki, a na końcu dokładnie miksujemy kilka minut – zaczynając od wolnych obrotów, do coraz szybszych.
Masę dzielimy na równe części – w zależności od ilości blatów i rozmiaru formy, którą wybraliśmy. Ciasto przelewamy do formy i pieczemy w temperaturze 175*C przez około 25 minut, do tzw. suchego patyczka.
Przed wyjęciem z formy odczekujemy 15 minut, odkładamy na kratkę do wystudzenia.
Czynność powtarzamy z kolejnymi partiami ciasta.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, odstawiamy do wystygnięcia.
Masło ucieramy z cukrem na puszystą, jasną masę. Dodajemy przesiane kakao i mieszamy.
Wlewamy rozpuszczoną czekoladę i miksujemy kolejne kilka minut.
Dodajemy wanilię oraz kremówkę, ubijamy na gładki, puszysty krem.
Wkładamy do lodówki.
W garnku mieszamy truskawki z cukrem (mrożonych truskawek wcześniej nie rozmrażamy). Postawiamy na palniku o średniej mocy i podgrzewamy do rozpuszczenia się cukru, nie doprowadzając do wrzenia (owoce puszczą sporo soku). Dodajemy sok z cytryny oraz mąkę ziemniaczaną wymieszaną z 3 łyżkami wody, dokładnie mieszamy, gotujemy chwilę i zdejmujemy z palnika.
Rozpuszczoną żelatynę powoli dodajemy do owoców, uważając, by nie wytworzyły się grudki (można najpierw ją rozrobić z odrobiną soku z owoców, by nie była tak gęsta). Schłodzić, by sos owocowy zgęstniał. Frużelina powinna mieć konsystencję żelu-kisielu.
Wystudzone blaty czekoladowe nawilżamy ponczem, przekładamy schłodzonym kremem oraz frużeliną. Resztą kremu wyrównujemy boki i wierzch tortu, dekorujemy według uznania i chowamy do lodówki na minimum 12 h.
Smacznego.
O mamo, jeśli smakuje tak jak wygląda, to wpadam na kawę i kawałek ciasta!
OdpowiedzUsuń