Prawdziwa bomba czekoladowa. Wilgotne, lekko ciągnące się i słodkie brownie z orzechami i wiśniami oraz jedwabistym ganach’em czekoladowym. O takie słodkości czasem aż się prosi ponura i mglista jesienna aura. Wiśnie równie dobrze możemy namoczyć w ulubionym alkoholu . Ciasto jest bardzo podzielne, lecz fani mocno czekoladowych wypieków z pewnością szybko sobie z nim poradzą;)
Składniki – forma 32 x 45 cm
100 g suszonych wiśni
115 ml soku pomarańczowego
115 ml soku pomarańczowego
380 g mlecznej lub gorzkiej czekolady
240 g masła
6 dużych jajek
400 g cukru
150 g mąki
30 g ciemnego kakao
90 g orzechów włoskich
45 g chipsów czekoladowych – opcjonalnie
Ganache czekoladowy:
200g gorzkiej czekolady
200 śmietany kremówki 36%
Formę wykładamy pergaminem. Piekarnik nagrzewamy do 175 *C.
Do rondelka wlewamy sok pomarańczowy, wrzucamy wiśnie i ogrzewamy na wolnym ogniu, aż całość się zagotuje. Odstawiamy do przestygnięcia.
Siekamy orzechy.
W kąpieli wodnej rozpuszczamy posiekane masło i czekoladę. Stale mieszamy, aż wszystkie kawałeczki się rozpuszczą. Odstawiamy do przestudzenia.
Jajka ucieramy z cukrem w misie miksera na puszystą masę. Dodajemy przestudzoną czekoladę i dokładnie łączymy składniki. Dodajemy przesianą mąkę wraz z kakao. Dokładnie lecz ostrożnie mieszamy szpatułką.
Do ciasta dodajemy wiśnie wraz z sokiem, posiekane orzechy oraz chipsy czekoladowe. Mieszamy składniki.
Masę przelewamy do przygotowanej formy i wyrównujemy szpatułką. Pieczemy w temperaturze 175*C przez około 15 minut, do tzw. suchego patyczka. Ciasto wyjmujemy z piekarnika i studzimy na kratce.
W czasie pieczenia ciasta przygotowujemy ganache.
Czekoladę łamiemy na kawałeczki i wrzucamy do miski. Kremówkę doprowadzamy do wrzenia. Po zagotowaniu śmietanki wlewamy ją do czekolady, odstawiamy na około 1-2 minuty, a następnie dokładnie mieszamy np. trzepaczką, tak by czekolada się rozpuściła i dokładnie połączyła z kremówką. Odstawiamy do lekkiego przestudzenia.
Wystudzone ciasto polewamy równomiernie czekoladowym ganache. Wstawiamy do lodówki na minimum kilka godzin. Smacznego.
Czekolada i wiśnie - idealnie :)
OdpowiedzUsuńbrownie z wiśniami to musi być mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńMatko co za rozpusta... a ja na cukrowym detoksie!
OdpowiedzUsuńsmakowite! :)
OdpowiedzUsuńa ile soku pomarańczowego do rondelka ? :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście umknęło mi to w przepisie. Bardzo przepraszam. Do rondelka wlewamy 115 ml soku :)
Usuńdałem 100 ml, a wiśnie z domowej wiśniówki na spirytusie. W każdym razie wyszło mocno czekoladowe, a najlepsze jest prosto z lodówki :)
UsuńCiesze się, że smakuje :) Ja robiłam dwie wersje, jedną identyczną jak powyższy przepis, a drugą z wiśniami z babcinej nalewki, która nie żałuje alkoholu, obie były naprawdę smaczne :)
Usuń