Ostatnią nieobecność spróbuję wynagrodzić kolejnym wypiekiem.
Tort jest wyjątkowy. Miękkie i wilgotne, bardzo czekoladowe blaty, puszysty krem pomarańczowy a do tego obłędnie gęsta, czekoladowa polewa.
Cytrusy dodają wspaniałej świeżości i lekkości a z czekoladą tworzą obłędnie pyszny duet.
Polecam.
Składniki (tortownica
20 cm)
250 ml wrzącej wody
2/3 szklanki kakao
około 60 g czekolady np. gorzkiej lub mlecznej
1 i ½ szklanki cukru
około 60 g miękkiego masła
1 łyżeczka ekstraktu pomarańczowego
3 białka (z jaj rozmiar L lub XL)
½ szklanki śmietany np. 10 lub 12%
1 i 2/3 szklanki mąki tortowej lub pszennej
1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
¾ łyżeczki sody
½ łyżeczki soli
Krem:200-250 ml śmietanki 30-36% (cześć możemy zastąpić mascarpone)
2 łyżki skórki pomarańczowej
4 łyżki soku pomarańczowego (najlepiej świeżego) lub pól na pół z likierem
Polewa:
2 łyżki mleka
1 łyżeczka masła
100 g czekolady mlecznej
1 łyżka soku pomarańczowego lub skórki pomarańczowej
Poncz:
50 ml soku z pomarańczy
50 ml soku z pomarańczy
50 ml bardzo mocnej, czarnej herbaty
50ml likieru pomarańczowego lub innego alkoholu (lub więcej herbaty)
Piekarnik nagrzewamy do 180*C.
W małym garnku mieszamy gotującą się wodę razem z kakao do całkowitego
rozpuszczenia. Dodajemy połamaną czekoladę i znów mieszamy. Odstawiamy na bok
do przestudzeni.
W dużej misce mieszamy mikserem cukier, masło (rozpuszczone) i ekstrakt
waniliowy. Dodajemy stopniowo białka, śmietanę i dokładnie mieszamy. Dodajemy
sól, przesiane mąki, wraz z proszkiem do pieczenia i sodą oraz rozpuszczoną
czekoladę, po czym dokładnie łączymy składniki.
Masę możemy podzielić na dwie części i piec jednocześnie lub jedną po drugiej.
Ciasto przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w 180*C około 25 minut (do suchego patyczka).
Odstawiamy do ostudzenia.
W misce ubijamy śmietankę na sztywno. Dodajmy skórkę pomarańczową oraz sok i
jeszcze raz mieszamy. Odstawiamy do lodówki.
W garnuszku mieszamy wszystkie składniki na polewę do całkowitego
rozpuszczenia.
Pierwszy blat ciasta umieszczamy na paterze. Nasączamy go połową ponczu,
rozkładamy krem i przykładamy drugim blatem. Nasączamy resztą ponczu i wylewamy
polewę.
Tort przechowujemy w lodówce.
Bardzo smakowity torcik...:-) Uwielbiam połączenie pomarańczy z czekoladą.
OdpowiedzUsuńCzekolada i pomarańcza to najlepsze co może być! Na pewno torcik wyszedł rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Olinka - Smakowy Raj
wygląda pysznie:D bardzo lubię takie połączenia czekolady z pomarańczą:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba taki 'niedokonczony' wyglad tortow :) A u mnie niedlugo ostatnie w kolejce urodziny - zapamietuje przepis do wykorzystania!
OdpowiedzUsuń:)
Jest mi bardzo przyjemnie, ze znalazlas czas na udzial w akcji.
Kasia
www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Mi również, jestem w nich zupełnie zauroczona i mogłabym piec codziennie, ale niestety nie miałby kto ich zjadać ;)
UsuńPozdrawiam;)
Wygląda bosko, zdjęcia są wyjątkowo apetyczne :)
OdpowiedzUsuńKradne przepis ;) wygląda nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńZ okazji WALENTYNEK przesyłam wirtualne "<3" :*
ahhh moje smaki... wspaniały!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej podoba się nie skończone wykończenie. Uwielbiam !!!
Moc serdeczności :-)