Znalezienie chwili czasu może być świetnym pretekstem do
upieczenia wyjątkowego ciasta z białej czekolady, idealnie pasującego do
filiżanki kawy czy herbaty. Słodycz czekolady bardzo dobrze pasuje do
kwaskowatych malin, do których możecie dorzucić inne ulubione owoce.
Ciasto nie jest suche, lecz odpowiednio wilgotne, ponadto szybkie i proste w
wykonaniu, polecam.
Składniki – tortownica 20 cm
140 gr białej czekolady
110 g masła
120 g cukru pudru
4 jajka
¾ łyżeczki pasty z wanilii lub ekstraktu
85 g mąki pszennej
35 g mąki z migdałów – lub więcej pszennej
świeże maliny i starta biała czekolada do wykończenia
Piekarnik nagrzewamy do 160*C.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia.
Białą czekoladę łamiemy na kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej, Odstawiamy
do przestudzenia.
Masło ucieramy i dosypujemy 70 g cukru, pastę lub ekstrakt waniliowy i
miksujemy do uzyskania prawie-białej, puszystej masy.
Oddzielamy żółtka z jajek i dodajemy po jednym do masy, dalej lekko miksując. Wlewamy
rozpuszczoną białą czekoladę, dodajemy przesianą mąkę oraz mąkę migdałową.
Całość dokładnie mieszamy. Białka
ubijamy na sztywną pianę dodając pod koniec partiami resztę cukru, aż uzyskamy
błyszczącą masę.
Ubitą pianę dodajemy w trzech partiach do ciasta i delikatnie przy pomocy
szpatułki mieszamy składniki.
Ciasto przelewamy do przygotowanej blachy i pieczemy w temperaturze 160*C przez
około 40-45 minut na złoty kolor. Po wystudzeniu wyjmujemy z formy, posypujemy
startą czekoladą i ozdabiamy owocami. Smacznego.
ciacho wygląda rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńBiała czekolada i maliny to świetne połączenie :)
OdpowiedzUsuń