Już kilka dni "chodził" za mną smak i zapach piernika. Sięgnęłam po sprawdzony przepis mamy. Piernik jest naprawdę wspaniały. Chrupiąca skórka, mięciutki, puszysty środek i piękny korzenny zapach. Ponadto jest bardzo prosty i szybki w wykonaniu, nie musi leżakować, wręcz przeciwnie - skosztować go możecie zaraz po upieczeniu. Polecam.
Składniki: keksówka 35 cm **
375 g mąki pszennej
165 g drobnego cukru
300 g płynnego miodu
150 g masła
4 jajka
4 czubate łyżki kwaśnej śmietany (18%)
3 łyżki przyprawy korzennej
2 łyżeczka proszku do pieczenia
2,5 łyżeczki sody oczyszczonej
około 500 g powideł śliwkowych
Cukier puder do oprószenia, lukier lub polewa czekoladowa
*/ Składniki powinny być w temperaturze pokojowej
Piekarnik nagrzewamy do 165*C. Formę wykładamy pergaminem.
Mąkę pszenną, sodę oczyszczoną, przyprawę korzenną i kakao przesiewamy do miski.
W misie miksera ucieramy miękkie masło z cukrem do otrzymania jasnego i puszystego kremu. Dodajemy pojedynczo żółtka, następnie porcjami miód, za każdym razem ucierając.
Do kremu dodajemy przesianą mąkę wraz z proszkiem do pieczenia, sodą i przyprawą korzenną.
Na końcu dodajemy śmietanę i całość dokładnie mieszamy szpatułką.
Białka ubijamy na sztywną pianę i w trzech partiach dodajemy do masy piernikowej, delikatnie mieszamy szpatułką.
Ciasto przelewamy do formy. Pieczemy w temperaturze 165*C przez około 50 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do ostygnięcia.
Wystudzone ciasto dzielimy wzdłuż i przekładamy powidłami.
Wierzch posypujemy cukrem pudrem lub dekorujemy polewą czekoladową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz