Strony

czwartek, 24 września 2015

Malinowa chmurka


Uwielbiam maliny, ciasta z malinami tym bardziej. Malinowa chmurka to ciasto na kruchym spodzie, z grubą warstwą słodkich malin w galaretce i kremu waniliowego, na wierzchu znajduje się bardzo krucha beza z chrupiącymi migdałami i mięsistym środkiem. Ciasto jest słodkie, lecz bardzo delikatne i lekkie. Jego przygotowanie najlepiej podzielić na dwa dni - pierwszego dnia przygotować spód oraz bezę, a następnego pozostałe warstwy.
Piekąc je w tortownicy zamiast w klasycznej formie otrzymujemy wspaniały tort, polecam.


Składniki - tortownica 24 cm lub forma 23x33cm 
Ciasto kruche: wszystkie składniki powinny być schłodzone.
3 żółtka
30 g brązowego cukru
pół łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
150 g mąki pszennej
100 g masła
Galaretka z malinami:
500 g malin (świeżych lub mrożonych)
2,5 opakowania malinowej galaretki (każda na 500 ml wody)
3 szklanki wrzącej wody
Krem waniliowy:
500 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
250 g serka homogenizowanego, mascarpone lub jogurtu greckiego
2 łyżeczki żelatyny
pół opakowania cukru waniliowego
1 łyżeczka pasty z wanilii lub ekstraktu
2 łyżki cukru pudru
Beza: 
3 białka
150 g drobnego cukru do wypieków
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
40 g płatków migdałów



Składniki na kruchy spód zagniatamy ręcznie lub w mikserze. Formujemy kulę, owijamy folią i chowamy do lodówki na około godzinę.
Blachę wykładamy pergaminem. Piekarnik nagrzewamy do 180*C. 

Blat oraz ciasto lekko oprószamy mąką, rozwałkowujemy na kształt formy. Równomiernie wykładamy nim dno. Możemy również wykładać dno kawałkami ciasta ręcznie. 
Ponownie wkładamy do lodówki na około 20-30 minut.
Następnie nakłuwamy widelcem, pieczemy w temperaturze 180*C przez 15-20 minut, do zezłocenia. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy.

Białka na bezę miksujemy na sztywną masę. Stopniowo dodajemy cukier, cały czas mieszając, do otrzymania gęstej i błyszczącej piany. Na koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną. 
Na pergaminie odrysowujemy dno formy. Równomiernie rozkładamy na nim pianę na bezę. Posypujemy migdałami. Pieczemy w 140*C przez godzinę. 
Beza urośnie, lekko popęka, zarumieni się, a migdały powinny się zezłocić. Studzimy na kratce. 

Maliny mrożone wcześniej rozmrażamy na sitku. 
Galaretki rozpuszczamy w 3 szklankach wrzątku. Kiedy galaretka zacznie tężeć mieszamy ją z malinami, odstawiamy do lodówki i zanim zupełnie stężeje wykładamy ją na kruche ciasto. Blachę chowamy do lodówki. 

Krem przygotowujemy tuż przed wyłożeniem go na ciasto.
Kremówkę ubijamy na sztywną masę.
Żelatynę rozpuszczamy w minimalnej ilości wrzątku, po lekkim przestudzeniu mieszamy ją z jogurtami greckimi/serkiem homogenizowanym, następnie chłodną mieszaninę wlewamy do ubitej kremówki i dokładnie mieszamy przy pomocy miksera.
Jeśli używamy mascarpone - ser i rozpuszczoną oraz wystudzoną żelatynę dodajemy do ubitej kremówki oddzielnie, pod koniec ubijania. 
Masę ubijamy dokładnie, w miarę szybko - zbyt długie miksowanie może spowodować zważenie kremu. Pod koniec dodajemy cukry i wanilię. 

Gotowy krem waniliowy wykładamy równomiernie na galaretce malinowej, na wierzchu układamy bezę. Całość chowamy do lodówki, na minimum kilka godzin, a najlepiej całą noc. 






Jesienne słodkości!

6 komentarzy: